Maseczki od najlepszej do
najgorszej marki produkującej maseczki (moim zdaniem):)
Mam cerę mieszaną, w
niektórych miejscach b. suchą w innych lekko tłustą. Szukam
maseczek dających głębokie, długotrwałe uczucie odżywienia,
nawilżenia i efektu świeżej, rozpromienionej cery.
Na pierwszym miejscu
Lirene:
1. Lirene
Dlaczego?
- nie zasycha na skórze,
a pozostawia efekt jakbym nałożyła bardzo odżywczy, dogłębnie
nawilżający krem.
- spełnia obietnice
napisane na opakowaniu
- pięknie pachnie
- długie uczucie komfortu
- promienna cera
- długotrwały efekt
Dla mnie hitem jest
maseczka nawilżająca, odżywcza świetnie poprawia koloryt cery.
2.Puraderm - płatki pod oczy
- dogłębnie nawilża,
jednak po jej użyciu muszę nałożyć krem, gdyż nie pozostawia
warstwy ochronnej
- usuwa opuchnięcia i
uelastycznia cerę
- wydajne
- dobry skład
3. Maseczki Ziaja z
glinkami
- niestety nie zauważyłam
różnicy między maseczkami - stosowałam około czterech różnych
rodzajów - efekt był taki sam
- znikome efekty - nie
nawilża, nie oczyszcza, mało wydajne moim zdaniem
- łatwo nimi pobrudzić
ubrania
- nie szkodzi, ale nie
pomaga mojej cerze
- plusem jest cena
4. Perfecta
- niestety zasycha na
skórze pozostawiając uczucie ściągnięcia - nawet te do suchej
skóry. To jest taki efekt zaschniętego kremu, który płatami
pozostaje na skórze i trzeba najlepiej twarz umyć po tych
maseczkach, a po co ją robić skoro po niej skóra jest dziwna.. i
nieładna i trzeba ją dodatkowo myć, potem nakładać serum, krem
itd.
- brak zadowalających
efektów - moim zdaniem nie robią tego co obiecuje producent.
- tylko cena i jej
obietnice zachęcają..
Polecam maseczki Lirene i
Puraderm - płatki pod oczy:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz